Wycieczki z PTTK w Gubinie Po „Starym Kraju „ (1)
Nazwa „ stary „ na terenie między Nysą Łużycką a Lubszą pojawia się już w 1454 r. Wówczas, w języku starołużyckim, brzmiała ona „strego”. Strega to dzisiejszy Strzegów nad Nysą Łużycką w „Starym Kraju”. Częścią „Starego Kraju był „Święty Kraj”-to okolice dzisiejszych Polanowic.
W 1000-cznym roku duże grodzisko o znaczeniu ponadregionalnym zwane wówczas Niemczą Łużycką. Na mapie z 1829 r. tym terminem określono obszar między następującymi miejscowościami : Markowice- Brzozów- Brody- Biecz –Starosiedle.- Gębice- Gubin. Teren ten jak wiemy jest planowany pod odkrywkową kopalnię węgla brunatnego . Dlatego, zgodnie z zasadą zrównoważonego rozwoju, musimy zachować świadomość znaczenia tego miejsca dla przyszłych pokoleń
Konieczna będzie inwentaryzacja krajoznawcza dla każdej wsi, która ustąpi miejsca kopalni. Będzie to zadanie dla PTTK, samorządów lokalnych i kopalni.
By przybliżyć tę krainę czytelnikom, działacze z GKR „Luz” i KG „Dreptaki” przygotowali, w niedzielę 19 kwietnia br., bardzo ciekawą wycieczkę rowerowo – samochodową. Wzięło w niej udział 22 rowerzystów a 16 turystów przejechało trasę samochodami . Zebrane wiadomości dotyczące historii, przyrody i dnia dzisiejszego będą tematem kilku artykułów prezentujących tylko część informacji na ten temat..
Przy pomniku „Waltera”
Pierwsze przystanek turystów miał miejsce przy pomniku generała Świerczewskiego w Stargardzie Gubińskim. Już w okresie neolitu była tu osada najstarszych rolników ( tzw. kultura ceramiki wstęgowej). W VIII -IX w było tu grodzisko plemienia Sepowi .Pierwsze źródła pisane wspominają o tej miejscowości w 1346 r. Nazwa tej wsi niewiele się zmieniała na przestrzeni wieków . Zawsze znaczyła „Stary Gród”.. W roku 1357 brzmiała ona Stargard w 1452 Stargrade. Nawet w czasach nazizmu nikt nie kwestionował słowiańskich korzeni tej miejscowości. Po 1945 r. osiedliło się tu dużo mieszkańców z Bukowiny . Dla przesiedleńców największym problemem był „równy teren” i inny smak tutejszej wody. Od wieków mieszkali w zalesionym terenie górzystym wśród innej przyrody. Miejscowi nazywali ich „Rumunami” a wioskę Bukaresztem . Szkoda, że nie zachowali potomkowie pierwszych osadników swojej kultury, zwyczajów, ubiorów . Widocznie presja zewnętrzna była bardzo silna i kulturę bukowińską możemy podziwiać w innych miejscowościach naszego województwa oraz w skansenie w Ochli . Wśród osadników było wielu zdemobilizowanych żołnierzy II Armii Wojska Polskiego .
Generał Świerczewski kwaterował kilka dni w byłej świetlicy wiejskiej, gdy rozpoznawał dogodne miejsce do forsowania Nysy Łużyckiej. Postać tą historycy obecnie oceniają bardzo krytycznie. Ale skoro potomkowie osadników na podstawie przekazu dziadków dbają o postawiony w 1974 pomnik generała musimy to uszanować. Nosił on polski mundur i poległ śmiercią żołnierza.. Naprzeciwko pomnika „Waltera”, po drugiej stronie drogi znajdziemy niewielki pamiątkowy kamień i dąb, który tu posadzono dla upamiętnienia udziału byłych mieszkańców w wojnie 1871 r.. We wsi już w 1485 r. odnotowano kościół .Obecny jest z I połowy XVIII w. pod wezwaniem św. Józefa Kościół o rzucie prostokątnym- salowy Korpus główny murowany z kamienia, przybudówki ceglane. Przy ścianie zachodniej drewniana wieża kwadratowa, zwieńczona daszkiem namiotowym. Kilka lat temu pękła „belka tęczowa „ i ściany kościoła rozeszły się . Znany naukowiec sporządził ekspertyzę techniczną, w której stwierdził, że … kościół nadaje się do rozbiórki. Niestrudzony proboszcz ze Starosiedla, któremu podlega ten kościół, zatrudnił robotników „na czarno” ze wschodu ( wówczas było to bardzo nielegalne), którzy odbudowali kościół. Po opuszczeniu wsi położonej w podmokłej dolinie Lubszy wycieczka wyruszyła w kierunku Witaszkowa.
Dzielna pani sołtys i kościółek Witaszkowo jest bardzo małą wioską w 1939 r. liczyła 107 mieszkańców, dziś ok.35.. Jej powstanie datujemy na XV w. Pierwsza pisana nazwa z 1451 roku brzmi Vettersfeldt . W roku 1527 Fettersfeit. We wsi jest centralny plac do którego przylegają szczytami domostwa. Na dużym placu znajduje się sadzawka w której podobno zatopiono kamienne nagrobki z cmentarzyka wokół stojącego nieopodal kościółka . Kościółek wykonany z pruskiego muru posiadał sygnaturkę zwieńczoną ostrosłupowym hełmem,na której znajdowała się kula z krzyżem i chorągiewką oraz datą 1749 . To data budowy kościółka. Były też odnotowane remonty : 1863 i 1909 r. Konstrukcja drewniana uległa korozji biologicznej i kościół groził zawaleniem . Gdyby nie energia pani sołtys Małgorzaty Czernik pewno byśmy już mogli napisać o kościółku w czasie przeszłym. Kobieta bardzo stanowczo interweniowała u wszystkich możliwych władz. Pieniądze znalazła Lubuska Wojewódzka Konserwator Zabytków i Rada Gminy Gubin. Proboszcz parafii w Starosiedlu ,do której należy kościół filialny,też dołożył swoje . Teraz problem mają budowlańcy . Pani konserwator domaga się zachowania jak najwięcej zabytkowej substancji kościółka . Nalega by odtworzono pierwotny dach kryty dachówką . Przed remontem pokrycie było z lekkiej blachy. Trudno pogodzić te wymagania Ale budowlańcy na czele z inspektorem nadzoru Tadeuszem Mochnaczem ( długoletnim działaczem gubińskiego PTTK) robią co mogą. Odnotujmy jeszcze ciekawy renesansowy, drewniany, ołtarz w tym kościółku z 1596 r. Zapewne z poprzedniego kościoła. Żyrandol przeniesiony z nieistniejącego pałacu w Czarownicach i obraz „ostatnia wieczerza” wykonany przez miejscowych artystów na podstawie słynnego pierwowzoru. Może uda się odtworzyć pierwotną kolorystykę wnętrza. Do historii kościółka musimy dopisać kilka nazwisk na czele z panią sołtys.
W następnych odcinkach opiszemy Gębice,Starosiedle oraz przyrodę i znaczenie dla tego terenu Lubszy. Z kronikarskiego obowiązku odnotujmy ciekawe informacje na tablicy ogłoszeń w siedzibie gubińskiego PTTK. W miejscu przeznaczonym na donosy znajdziemy donos 2 członków do władz. W donosie popisują się całkowitą ignorancją własnego statutu . Tymczasem Zarząd Głowny przyjął dokumenty zjazdu Oddziału bez zastrzeżeń. Natomiast Prezes ZG PTTK podziękował : „Oddziałowi Miejskiemu PTTK w Gubinie za dbałość o majątek i prowadzenie rozważnych działań „.
Zenpil
Podpisy pod zdjęciami
Fot.1- uczestnicy wycieczki słuchają gawędy pod pomnikiem generała Świerczewskiego w Stargardzie Gubińskim,
Fot.2- o remoncie zabytkowego kościółka w Witaszkowie ciekawie opowiadał Tadeusz Mochnacz pełniący obowiązki inspektora nadzoru oraz pani sołtys Małgorzata Czernik.
Fot.3- ciekawe i dobrze przygotowane pod względem merytorycznym wycieczki przygotowują „prezeski” Grażyna Bartkowiak i Iwona Kolińska tu w towarzystwie pogromców szos i ścieżek rowerowych.
Fot.4- w dniu 25 kwietnia gubińscy turyści wykonali niezbędne prace porządkowe na Stanicy Wodnej w Kostrzynie .