WYCIECZKA DO POCZDAMU
W sobotę 11 czerwca 2011 Koło Terenowe nr 1 zorganizowało wycieczkę do stolicy Brandenburgii- Poczdamu. To liczące obecnie ponad 150 tys. mieszkańców miasto zachwyciło nas swoimi licznymi zabytkami. Naszą wędrówkę zaczęliśmy od zwiedzania kompleksu parkowo-pałacowego Sanssouci, który powstał w pierwszej połowie XVIII wieku według planu Fryderyka II Wielkiego. Spacerując urokliwymi alejkami parkowymi, zaprojektowanymi przez słynnego architekta krajobrazu Petera Josepha Lenne, podziwialiśmy: Pałac Charlottenhof, Łażnie Rzymskie oraz rokokową herbaciarnię chińską.
Na uwagę zasługuje również Nowy Pałac, w którym to Fryderyk Wielki pod koniec panowania mieszkał z rodziną. Tu za opłatą można oglądać komnaty królewskie. Zwiedzanie Sanssouci /z francuskiego bez zmartwień/zakończyliśmy w wybudowanym wśród winnic Pałacu Sanssouci, który przez wiele lat pełnił funkcję rezydencji króla i gdzie przyjmowani byli możni tego świata /gościem króla Fryderyka był między innymi Wolter/.
Stojąc przy grobie Fryderyka Wielkiego zaintrygowały nas leżące na nim ziemniaki. Okazało się, że uważany jest on za „króla pieczonego kartofla”, stąd takie osobliwe dowody pamięci na jego mogile.
Kolejnym etapem naszej wycieczki było centrum Poczdamu. Deptakiem od Bramy Brandenburskiej przeszliśmy do katolickiego kościoła Św.Piotra i Pawła. Z najstarszej, niedawno odnowionej, Dzielnicy Holenderskiej udaliśmy się na Stary Rynek, gdzie wznosi się okazały kościół Św. Mikołaja zaprojektowany przez głównego architekta Prus, Karla Friedricha Schinkla.
Niestety z braku czasu nie zdążyliśmy zwiedzić słynnego Pałacu Cecilienhof, znanego głównie z konferencji poczdamskiej w 1945 roku. Warto wrócić jeszcze nie jeden raz do tej „perły nad Hawelą”, gdyż miasto to ma jeszcze wiele pięknych miejsc do zobaczenia, choćby: kompleks zamkowo –parkowy Babelsberg czy odnowione zabytki Pfingstbergu ze słynnym Belvederem. Mamy nadzieję, że ta wycieczka podobała się wszystkim 26 uczestnikom i zainspirowała do kolejnych wojaży.
Organizatorzy: Ewa Dąbek i Zbigniew Worobiej