Szlakiem Józka Wójtowicza
Dla upamiętnienia naszego Kolegi Instruktora Krajoznawstwa Józka Wójtowicza zmarłego w 2016 r. rokrocznie Koło Terenowe nr 2 ,,Dreptaki” przyjmuje w planie pracy jedną wycieczkę po ulubionym przez Józka szlaku, którą zwykle organizowaliśmy w maju na południe od Gubina. W tym roku taką wycieczkę odbyliśmy do urokliwych miejscowości z parkami pełnymi rododendronów i azali tj. Bad Muskau i Kromlau. Odwiedziny w Bad Muskau zaczęliśmy od grobu zmarłej 27.10.1840 r. młodej niewolnicy Machbuby. Książe Herman von Puckler Muskau właściciel tej miejscowości był znanym budowniczym parków i ogrodów oraz podróżnikiem. W latach 1834-1840 odbył modną wówczas podróż po Oriencie. Tam na jednym z targów niewolników w stolicy Sudanu kupił młodą dziewczynę, której imię brzmiało Machbuba. Razem podróżowali wzdłuż rzeki Jordan do Damaszku. Przez Konstantynopol i Budapeszt dotarli do Wiednia, gdzie Machbuba uczyła się manier prawdziwej damy. Jeszcze przed przybyciem do Muskau nieprzyzwyczajona do panującego w Europie klimatu i jedzenia dziewczyna zaczęła chorować. To był szok dla księcia, który planował wspólną z nią przyszłość. Zrozpaczony książę kazał odlać pośmiertną kopię głowy, ręki i nogi ukochanej. By zachować je przy sobie. Jej pamięci poświęcił też kilka utworów literackich. Machbuba została pochowana przy kościele na miejscowym cmentarzu. Po zapoznaniu się z tą historią zwiedziliśmy na zewnątrz Stary Zamek, który zbudował dziadek księcia. Zdobią go figury Mużaka (zw. Dzikusem) i Flora oraz Hygeia. Obecnie w zamku znajduje się sala ślubów i sala koncertowa. Nowy Zamek obecnie jest obstawiony rusztowaniami. Trwa remont elewacji. Zwiedziliśmy też park składający się z Ogrodu Zamkowego, Ogrodu Niebieskiego (od koloru kwiatów azalii i rododendronów), oraz Ogrodu Pana. Całość dopełnił spacer wokół Jeziora Lucie (Staw Zamkowy), Jeziora Dębów do mostów: Królewskiego, Arkadowego i Wiaduktu. Następnie udaliśmy się do Parku Rododendronów Kromlau, 7 km na zachód od Bad Muskau. Odbywał się tu festyn zorganizowany z okazji Zielonych Świąt. Nasz podziw wzbudził sposób organizacji festynu. W parku pełnym polodowcowych cieków obsadzonych azaliami i rododendronami zainstalowano małą elektrownie na benzynę zamaskowaną zielenią. Dzięki temu podłączono głośniki i intensywnym śpiewem ptaków oraz girlandy i instrumenty muzyczne wykorzystane przez parkowych grajków. Był też kataryniarz z analogowym urządzeniem katarynki. Ikoną parku jest Most Raka (Diabła) rozpościerający się nad jeziorem o tej samej nazwie. Założenie parkowe według własnego pomysłu zbudował miejscowy właściciel Herman F. Roetschke (1805-1893). Wykorzystał wąwozy Łuku Mużakowa oraz kwaśną glebę ulubioną przez te rośliny. Po wojnie park i most zostały zdewastowane. Odbudowa całości jest owocem obywatelskiego zaangażowania mieszkańców miejscowości. Opłatę za udział w festynie zawarto w cenie parkingu wynoszącej 10 euro. Normalnie ta opłata wynosi 3 euro. Za to na festynie mogliśmy zobaczyć stare samochody, traktory, stroje historyczne i liczne stragany z jedzeniem oraz bibelotami. Zawsze wzbudzaliśmy sensację gdy ustawialiśmy się do zdjęcia z flagą PTTK. Uczestnicy imprezy przyglądali się nam z zaciekawieniem. Wycieczkę zakończyliśmy rożnem na przyczółku mostu w Zasiekach. Była to bardzo intensywna wycieczka i jedna z udanych w ostatnim czasie.
(zp)