Artykuł z Wiadomości Gubińskich nr 7/2009 (395) z dnia 10 kwietnia 2009 pn. „Nowe władze”
„Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze swoją działalność programową realizuje głównie dzięki społecznej kadrze.
Nowe władze!
– Gratuluję! Jesteś pierwszą kobietą prezesem PTTK w Gubinie.Przed tobą szefowali gubińskiej turystyce m. in. Tadeusz Firlej, Mieczysław Jasinowski, Rysiek Pruchniewicz, Zenon Pilarczyk. Na ostatnim zjeździe wybrano ciebie – rozpoczynam rozmowę z Grażyną Bartkowiak.
– Powiedz, czy to, że pracujesz społecznie, wyniosłaś z domu rodzinnego? – pytam naiwnie, bo przecież wiem, że ojciec Józef Bartkowiak całe swoje zawodowe życie nauczyciela – wieloletniego dyrektora szkoły ZSR – dzielił z pracą społeczną, że matka Maria Bartkowiak wszelkie działania artystyczne w tejże szkole (przede wszystkim zespoły) uzupełniała pracą społeczną. Brat Przemysław – lekarz, wyemigrował po studiach z Gubina. I myślę, że też w swoim mieście nie stroni od społecznikostwa.- Tak! niewątpliwie wyszłam z domu, który był tak zorganizowany, żeby bez uszczerbku dla rodziny był czas na pracę zawodową i społeczną. Wyssałam to z mlekiem matki i ojca – śmieje się pani Grażyna, która na co dzień poszła w zawodowe ślady rodziców. Uczy geografii w Zespole Szkół Ogólnokształcących w Gubinie.
– Od kiedy jesteś członkiem PTTK? – pytam.
– Dokładnie od 1 lipca 1987 r. – odpowiada.
A wszystko zaczęło się od ZHP. Najpierw uczestniczyła w obozach harcerskich stacjonarnych i wędrownych, a później już jako instruktor harcerstwa przygotowywała m. in. do konkursów turystycznych, w których jej harcerze wygrywali w piosence turystycznej i poznawaniu ojcowizny. Od 1994 r. była w prezydium PTTK, pełniąc funkcję skarbnika, a dwie ostatnie kadencje była wiceprezesem ds. statutowych. Oprócz umiłowania turystyki ma podstawy wynikające z wykształcenia, bo po zdobyciu dyplomu (geografa) na Uniwersytecie Poznańskim, skończyła podyplomowe studia o kierunku turystyka – na Uniwersytecie Wrocławskim. Wykładała też przedmioty turystyczne w Technikum Obsługi Turystycznej przy szkole rolniczej w Gubinie.
– Jakie plany ma pani prezes na całą kadencję działalności PTTK w Gubinie? – pytam
Przede wszystkim chciałaby zaktywizować młodzież, chce poprzez koleżanki i kolegów nauczycieli propagować turystykę.
– Kiedyś były we wszystkich szkołach koła turystyczne. Co się porobiło, że teraz mamy tylko w szkole w Starosiedlu i Szkolnym Ośrodku Wychowawczym w Gubinie?
– Brak zainteresowania spowodowany jest prawdopodobnie sytuacją społeczną i rodzinną. Poza tym nastąpiła zmiana zainteresowań dzieci i młodzieży z turystyki na komputer i internet. Poznają świat przez środki masowego przekazu, nie wychodząc z domu – odpowiada nie bez racji pani prezes.
No tak! – myślę.
Składki trzeba płacić. Nie zawsze rodziców na to stać. Po drugie, w szkołach większy nacisk kładzie się na naukę pozwalającą startować w różnych przedmiotowych konkursach i olimpiadach, otwierających drzwi do lepszych szkół czy uczelni. Turystykę ogranicza się do wycieczek szkolnych.
W dalszych planach pani prezes jest propagowanie turystyki również wśród dorosłych. Gubiński Oddział PTTK dysponuje odpowiednią kadrą programową przewodników, przodowników. Są znakarze szlaków turystycznych i instruktorzy krajoznawstwa.
Oddział miejski tworzą: Klub Górski „Dreptaki”, Klub Rowerowy „Luz”, Koło Terenowe nr 1 i nr 2.I dwa koła szkolne. Razem ponad 100 członków.
Każdy klub czy koło ma swój program. Realizując go, wszyscy członkowie oddziału mogą brać w nim udział. Nie są to programy tylko dla tych kół. Członkowie gubińskiego oddziału uczestniczą też w programach innych oddziałów PTTK, z terenu całego kraju.
Jest strona internetowa, a zawiadomienia o wycieczkach czy innych imprezach są wywieszane na tablicy ogłoszeń w oddziale.
– A gdyby ktoś chciał być członkiem, to jakie warunki musi spełnić? – pytam
– Według regulaminu trzeba odbyć dwuletni „staż”, polegający na uczestnictwie w imprezach wyjazdowych, pracy społecznej w Stanicy Wodnej w Kosarzynie. Wiek członków nieograniczony. Bierzemy pod uwagę stan ducha, a nie stan ciała. U nas ważna jest tolerancja – wiek, wyznanie, narodowość nie mają znaczenia, byleby była to osoba koleżeńska, pogodna, lubiąca wędrówki. Czekamy na chętnych – zachęca pani prezes.
– Jeszcze jakieś plany?
-Tak! Naszą stanicę wodną w Kosarzynie chcemy rozbudować, przystosować ją do większych grup turystycznych, powiększyć miejsca noclegowe, by można było wykorzystać w większym stopniu sprzęt wodny: kajaki, rowery wodne, deski surfingowe – informuje zapytana.
– No a na koniec pytanie: czy nadal będą organizowane tak atrakcyjne wycieczki, jakie były w ostatnich latach? – pytam, bo sama jestem od bardzo wielu lat członkiem PTTK i dzięki uczestnictwu swoją wiedzę poszerzyłam o nowe miejsca i zabytki w kraju (nie tylko góry), a także w Niemczech, Czechach i Słowacji.
– Postaramy się, żeby nie było gorzej. Tradycyjnie mamy w planie dwie wycieczki 2-3 dniowe wiosną i jesienią. Będą też wycieczki jednodniowe, a także wieczory tematyczne w klubie – relacje z indywidualnych podróży naszych członków do ciekawych krajów świata. Wieczory wspominkowe z wyświetlaniem filmów z naszych wojaży. Wieczory andrzejkowe i sylwestrowe. Myślę też, że wiele okolicznościowych spotkań. Cały rok będziemy spotykali się w naszej stanicy w Kosarzynie z ogniskami, zabawami sportowymi, zimowym kuligiem – obiecuje pani prezes.
Dziękując za rozmowę, nie życzę pomyślności, bo wiem, że tak będzie. Myślę też, że ta rozmowa zachęci jeszcze niezdecydowanych do uczestnictwa i przyjemności bycia w sympatycznym towarzystwie, a także tych wszystkich, którzy chcą poszerzyć swoją turystyczną wiedzę – no i dbają o zdrowie.
Kaśka Janina Izdebska
W Pniewie k/Międzyrzecza odbyła się 4 kwietnia br. III Regionalna Konferencja Oddziałów PTTK woj.lubuskiego. Prezes Grażynę Bartkowiak wybrano na wiceprzewodniczącą LPO PTTK oraz delegatem z naszego województwa na XVII Walny Zjazd PTTK w Warszawie.”