BAWIMY SIĘ NA FESTIWALU CAUNTRY W WOLSZTYNIE!
No i stało się. Żądna nowych wrażeń nasza gubińska petetekowska grupa, w liczbie 17 osób wylądowała na IX Festiwalu „Czyste Cauntry” w Wolsztynie.
Był to swoisty rekonesans, badanie gruntu i tematu z myślą o już liczniejszej grupie w roku przyszłym. Zespoły grające muzykę cauntry z Polski, Francji i Ameryki, nie pozwoliły nikomu stać obojętnie. Próbowaliśmy więc i my ten rodzaj tańca, który tylko z pozoru wydaje się łatwy, ale żeby opanować krok ( a tańczy się zbiorowo) niezliczonej ilości układów, trzeba przejść szkołę tańca jak choćby grupa tancerzy z Żor (śląskie) ćwicząca w Szkole Tańca Cauntry, działającej przy Uniwersytecie Trzeciego Wieku w tym mieście. My co prawda takiej szkoły nie mamy, ale nasza ambicja i dobre chęci zmobilizują nas do tego, żeby do przyszłego roku opanować chociaż jeden układ.
Wspaniałe stroje stałych uczestników tego typu festiwali (jest też w Mrągowie i Wiśle) i niepowtarzalna atmosfera przyjaźni i swobody, gromadzi corocznie w Wolsztynie niezliczone rzesze wielbicieli cauntry z całego kraju. Zaś usytuowanie amfiteatru w parku nad jeziorem, daje namiastkę wspaniałego wypoczynku.
Od czterech lat kiedy tu przyjeżdżam, zawsze spotykam kogoś z Gubina. Może ten tekst zachęci Gubiniaków by spróbowali bywać. A wracając do naszej braci petetekowskiej, to stwierdzam, że jest w nas coś niezwykłego, taki niespokojny wirus, zmuszający do smakowania życia we wszystkich dostępnych nam dziedzinach. Kaśka Janina Izdebska